W sprawach o odszkodowanie często pojawia się pojęcie utraconych korzyści. W praktyce oznacza to sytuacje, w których poszkodowany nie tylko poniósł stratę, ale również nie osiągnął zysku, który w normalnych warunkach by uzyskał, gdyby nie doszło do zdarzenia wywołującego szkodę.
Co mówi prawo?
Zgodnie z art. 361 § 2 Kodeksu cywilnego, naprawienie szkody obejmuje zarówno rzeczywiste straty, jak i utracone korzyści. Strata to np. konieczność poniesienia dodatkowych wydatków, a utracone korzyści to zysk, który zostałby osiągnięty, gdyby nie działanie (lub zaniechanie) sprawcy szkody.
W przypadku szkód wynikających z niewykonania lub nienależytego wykonania umowy (np. kontraktu w zamówieniach publicznych), podstawą roszczenia są również przepisy art. 471 Kodeksu cywilnego, które regulują odpowiedzialność kontraktową.
Jak rozumieć utracone korzyści?
Utracone korzyści to różnica między tym, co realnie znalazło się w majątku poszkodowanego, a tym, co powinno się w nim znaleźć, gdyby nie doszło do zdarzenia szkodzącego. Dotyczy to np. zysków z niezrealizowanego projektu, marży handlowej czy spodziewanego wynagrodzenia.
Przy ocenie tego typu szkody stosuje się tzw. metodę różnicową – porównuje się hipotetyczny stan majątku, jaki byłby bez szkody, z rzeczywistym stanem po jej wystąpieniu.
Co istotne, aby uzyskać odszkodowanie za utracone korzyści, konieczne jest udowodnienie wysokiego prawdopodobieństwa, że dana korzyść rzeczywiście by wystąpiła. Nie wystarczy ogólne przypuszczenie – potrzebne są konkretne dane, kalkulacje, kosztorysy lub inne dokumenty, które pokazują, że zysk był realny i przewidywalny.
Przykład praktyczny
W praktyce kancelarii często spotyka się przypadki, w których wykonawca realizujący inwestycję publiczną nie uzyskał zakładanego zysku z powodu ograniczenia waloryzacji wynagrodzenia, mimo że poniósł realne koszty rosnących cen materiałów i usług. W efekcie nie tylko utracił korzyści, ale też sfinansował część inwestycji z własnych środków.
Taka sytuacja wykracza poza zwykłe ryzyko kontraktowe i może stanowić podstawę do dochodzenia roszczeń z tytułu utraconych korzyści.
Kiedy warto wystąpić z roszczeniem?
W każdej sprawie, w której działanie drugiej strony uniemożliwiło osiągnięcie zakładanego zysku, warto rozważyć możliwość dochodzenia odszkodowania obejmującego również utracone korzyści. Dotyczy to szczególnie przypadków z zakresu:
- zamówień publicznych,
- kontraktów budowlanych,
- umów o świadczenie usług,
- inwestycji finansowanych częściowo ze środków własnych.
W przypadku jakichkolwiek wątpliwości związanych z oceną szkody oraz jej wysokości, pomoc prawnika pozwala właściwie przygotować dokumentację i uzasadnić roszczenie w sposób zgodny z wymogami sądu.
Utracone korzyści – kiedy warto dochodzić swoich praw?
W działalności gospodarczej, zwłaszcza w branży budowlanej i w zamówieniach publicznych, często zdarzają się sytuacje, w których realizacja kontraktu nie przynosi oczekiwanych zysków. Czasem przyczyną jest opóźnienie, zmiana warunków współpracy, a niekiedy ograniczenie waloryzacji wynagrodzenia. W takich przypadkach może dojść do powstania tzw. szkody w postaci utraconych korzyści, która – zgodnie z przepisami Kodeksu cywilnego – podlega naprawieniu.
Czym są utracone korzyści?
Prawo cywilne przewiduje, że odszkodowanie powinno obejmować nie tylko rzeczywiste straty, ale również utracone korzyści – czyli zyski, które mogłyby zostać osiągnięte, gdyby nie doszło do określonego działania lub zaniechania. Przykładowo: jeśli firma nie otrzymała należnej waloryzacji i musiała pokryć część kosztów inwestycji z własnych środków, to w praktyce utraciła przewidywany zysk.
Co ważne, prawo wymaga, aby wysokość szkody była wykazana z dużym prawdopodobieństwem – nie wystarczy samo przypuszczenie. Potrzebna jest solidna analiza, wyliczenia, dokumenty finansowe i argumentacja prawna, która przekona sąd lub kontrahenta co do zasadności roszczenia.
Kiedy można mówić o utraconych korzyściach?
- Gdy doszło do nienależytego wykonania umowy przez drugą stronę (np. ograniczono waloryzację mimo wzrostu cen).
- Gdy wykonanie zadania wymagało dodatkowych nakładów własnych, które nie były przewidziane w kontrakcie.
- Gdy w wyniku działań drugiej strony firma nie osiągnęła zakładanego zysku, mimo rzetelnej realizacji zlecenia.
Takie sytuacje nie powinny pozostać bez reakcji. W przeciwnym razie wykonawcy de facto finansują część inwestycji publicznych z własnych środków – co nie znajduje podstaw ani w przepisach, ani w zasadach uczciwej współpracy.
Dlaczego warto działać?
Wielu przedsiębiorców nie podejmuje kroków prawnych w obawie przed skomplikowaną procedurą lub niską szansą powodzenia. Tymczasem dobrze przygotowane roszczenie, oparte na analizie prawnej i finansowej, może skutkować odzyskaniem utraconych środków – a co najważniejsze – realnym zabezpieczeniem interesów firmy na przyszłość.
Doświadczenie pokazuje, że skuteczne dochodzenie roszczeń wymaga nie tylko wiedzy prawnej, ale też umiejętności analizy umów, kosztorysów oraz znajomości praktyki rynku. Z tego względu pomoc wyspecjalizowanej kancelarii może znacząco zwiększyć szanse na powodzenie sprawy.
Jak może pomóc Kancelaria SMART?
- Ocena, czy w danej sytuacji można mówić o szkodzie i jej rozmiarze.
- Przygotowanie dokumentacji i wyliczeń niezbędnych do dochodzenia roszczeń.
- Prowadzenie negocjacji z drugą stroną lub reprezentacja przed sądem.
- Doradztwo przy konstruowaniu umów w sposób chroniący interesy wykonawcy w przyszłości.
W przypadku wątpliwości co do tego, czy doszło do utraty korzyści lub jak ją wykazać – warto skonsultować się z zespołem prawnym. Odpowiednio wcześnie podjęte działania mogą nie tylko zabezpieczyć interesy firmy, ale też odzyskać środki, które jej się należą.
Zapraszamy do kontaktu: kancelaria@kancelariasmart.pl
Możesz też przesłać zapytanie przez formularz – odpowiemy szybko i konkretnie.